Bajki dla Wiktora: Dotyk
Dodane przez Janusz Gierucki dnia 08.10.2016 22:02
Czasem
budzisz się jak ze snu.
Muzyka gra łagodnie.
A ty dotykiem jesteś tylko
w tym szybkim warg muśnięciu
który kobiety nazywają pocałunkiem.
Palcami kreślę szkic
twojego Dawidowego ciała.
Ten wiersz jest tylko dla twoich uszu
wiec będę tu śmiały;
pod opuszkami moich palców
brzmią na nim
madrygały
koncerty na flet i clarino
preludia i sonaty.
Te drżenie melodyczne które niełatwo się zapomina.
I chociaż wiem, że czasem nic z tego nie rozumiesz
to jednak musi być jakaś tajemnica
w tym nienazwanym doznaniu
w tej muzycznej przestrzeni zdarzeń.
Bo chcę myśleć, że hardość twoich słów
zwiastuje skrywane uczucia.
Może miłość bez granic?
Może obojętność?
A może nienawiść?
Ja zaś nie chcę już być tylko
zapoznanym konkwistadorem słowa.
Wspominam, tęsknię i opisuję;
chociaż nie wiem już
czy kiedykolwiek tak naprawdę dotknąłem
twojego uczucia.
Nasza miłość zasnęła pod drzewem
snem majowym, wiekowym..
W jaśminowym gaju spełnienia,
w herbacianym świecie wyobraźni
przemykają się tylko cienie
doznawanych wrażeń.
Jakiej czułości użyć
abyś tę grę chciał zacząć od nowa?