Graffiti
Dodane przez silva dnia 05.10.2016 00:01
Sowa Minerwy wylatuje o zmierzchu.
                                                 Hegel
mój wzrok uwodzi niepodzielna królowa
wielka błękitna sowa z muralu w Toronto
jedyny most pomiędzy teraz i paleolitem
mądre oczy obejmują klamrą trzydzieści tysięcy lat
biały zarys w jaskini Chauveta został wyryty krzemieniem
ale przodkini pójdźki patrzy tak samo rozumnie (może już
przeczuwa długowieczny mariaż z Ateną)
z braku spreju tamten artysta znał zaledwie dwie farby
rodziły się w wielkim trudzie z węgla drzewnego lub ochry
czy miał już pędzel raczej mech albo zajęczą łapkę spod której
wybiegły konie w galopie wyszła majestatyczna para lwów
zaszarżowały nosorożce dobiegał tętent turów wyłoniła się hiena
i zamiast wymyślnego tagu tylko czerwony odcisk dłoni
a zamiast techno tylko echo fletu z kości jastrzębia
tak spłacał dług ofiarom przywracając do życia ich głosy
naturalnie
piękne