Zielone nitki
Dodane przez Milianna dnia 01.10.2016 22:04
Sukienka złotem haftowana -
dniami, nocami, blaskiem słońca.
Dziś muszę dotknąć, choć w śnie ukryta,

muszę przez chwilę na nitek końcach
zajrzeć w półuśmiech na gładkiej twarzy;
pogładzić zimne jej ciepłe ręce;
stary różaniec wpleść między palce.

Cóż mogłam więcej? Cóż wtedy więcej?

Złota sukienka, z szalem jak mgiełka.
Już nieobecna, a jeszcze była,
już się żegnała, już odchodziła.

I tylko ciszy... Ciszy pragnęłam.

Nie. Nie płakałam, łzy w szept schowałam
pod Twą obronę, pod Twą obronę.
Paznokcie wbite w dłonie złączone.
Ja Ją oddaję pod Twą obronę.

Sukienka złota. Nitki... zielone.