Kapliczki przydrożne
Dodane przez RaDar dnia 30.08.2016 01:22
Stoją ciche ubogie samotne
Wręcz bezbronne nagie
Odsłaniają swoją dobroć
Nasycone modlitwą nie gniją na deszczu

Nie krzyczą wystrojem bo go nie mają
Wiatr z nimi rozmawia
Najlepiej im na wsi
Bo wtopione w krajobraz

Niektóre są w miastach
Smutne we mgle spalin przystanęły
Nie oczyszczą ulic nie
Za późno na modlitwę

Nie skarżą się na ptaki
Nawet te pochyłe dalekie
Cierpią w milczeniu
Cierpią bo nie wiedzą

Nie ma przy nich garbatego pielgrzyma
Przybity nieszczęściem
Wspierał się o cokół
Nieświadomie sprawdzał wytrzymałość

Nie zatrzyma się przy nich wdowa
Pełna cierpienia poryta zmarszczkami
Podobna do tych najstarszych co daleko stoją
Na uboczu i nieśmiało

Paradoksalnie zauważamy ich istnienie
Kiedy nagle znikają skradzione
Zamierają pokryte kurzem zapomnienia
Nie cieszą wyrwane z pola miłości

A te drewniane są najpiękniejsze
Przepraszają Boga za nasze złe słowa!
Przepraszają Boga za złe namiętności!
Przepraszają Boga za ludzkie słabości!

Kochajmy... kochajmy przydrożne kapliczki.