Powrót
Dodane przez Magrygał dnia 12.08.2016 21:54
Jestem po raz pierwszy,
ścieżki pod stopami
rozbiegały się w popłochu,
zataczały szerokie kręgi,
wracały do punktu wyjścia.
Kształt zdawał się niepełny,
pozornie skończony wciąż
zatracał kontury, zanikał
w pół drogi, w pół
dotyku,
oszołomiony wyborem
na oślep zadawałem
śmiertelne rany,
kroczyłem po śladach
zeschłej krwi.
Jestem po raz ostatni,
ukruszę kamień,
by dawał świadectwo,
niewidoczny
wymknę się spod
kontroli wzroku,
w nagłym pośpiechu
za krąg zaprzeczenia.