Przerwany lot - ku pamięci Fridy Kahlo
Dodane przez Niepoprawna optymistka dnia 11.08.2016 20:40
Ptakiem pod niebem z heliotropów
Fruwała młodym, barwnym, wolnym.
Niestety młodość potrzaskano,
Jak kruchą lalkę z porcelany.
Odtąd splot bólu i cierpienia
znaczył jej drogę po kamieniach,
Największą ranę jej zadając,
Kiedy pod sercem popękany
Trzykrotnie owoc nie mógł dojrzeć -
Mimo że, był skrapiany rosą,
A rozpacz cieniem na obrazach
Kładła się w symbolice zdarzeń.
I nawet miłość do "brzuchacza",
Jej temperament oraz talent,
Nie miały stać się antidotum,
by mogła wygrać walkę z losem.
**************************
Druga, krótsza wersja
Nie wiem, która Wam się bardziej podoba?
Ja wolę pierwszą, ale wiem, że zdania są podzielone.
****
Niektóre kwiaty więdną żyjąc
Pod niebem barwy heliotropów
Kwitły jej piękne, młode pąki,
Lecz zanim mogły kwiat rozwinąć,
Grad już próbował je pościnać.
Przez lata otulona kloszem
Nie doczekała się owoców,
Aż ogień strawił, został popiół
W naczyniu sprzed Kolumba odkryć,
Wtopionym w ciszę lazurową.