O grzybach
Dodane przez kurtad41 dnia 30.06.2016 00:13
Witaj brzozowy lasku
z małą kępą, dębinową,
gdzie grzyby o brzasku,
z czerwoną też głową,
zabierałem tobie czasem.
Pod brzozami czerwone,
pod dębami prawdziwe,
rosły i zawsze były one
rano zbierane, jako żywe.
Chciały być wyzbierane,
wcale się też nie kryły;
grzybnie, często skrywane,
życzliwe nimi dla mnie były.
Idę tym laskiem już powoli
stawiając krok za krokiem,
jestem bowiem w niewoli,
już ze starości wyrokiem!
Ten wyrok, to zgrzybienie
jednak nie od grzybów,
to jest po prostu zużycie
każdego z życia trybów.
Grzyby żywe i marynowane
śnią mi się też czasami,
jak dni, często marnowane,
mierzone niestety latami.