ryba
Dodane przez małgorzata sochoń dnia 23.06.2016 18:44
może to ojciec pokazał mi niebo
może miałam wtedy pięć lat
może stanęliśmy nad czarną Biebrzą
tuż przed umyciem zębów

zaraz po wyjściu z namiotu
zobaczyliśmy nad sobą puchate barany
a wschód słońca który miał się pojawić
tkwił jeszcze w zaskrońcu zwiniętym na łasze piachu

patrzę
na łaciate od słońca plecy mojego taty
na wędkę z wytopioną z ołowiu rybką
na łódź z której trzeba już czasem wylewać wodę
na jego głowę w płowiejącej zielonej czapeczce

(rozkrajał rybę od brzucha palcem wywlekał trzewia
układał w tataraku w stojącym zapachu bagien
tu zaraz przyjdą pijawki a nocą przypłynie sum)

patrzę
na malutką fotografię drewniany płot szary dom
pięcioletnia dziewczynka z dumnie wypiętą piersią
i on z sumem trzymanym za skrzela
wyższym czy dłuższym ode mnie

może było to nasze pięć minut
tak to było nasze pięć minut