CUDOWNIE PROSTA HISTORIA
Dodane przez admin dnia 01.01.1970 00:00



W powietrzu rusztowania, za nimi

inne rusztowania, jeszcze dalej pali się;

dwóch malarzy, ręczna winda -

stanęli na wysokości naszego okna,

patrzą spokojnie, zasłaniając oczy



przed słońcem. Pokłóciliśmy się,

więc nie chcę cię dostrzec - widzę ciało.

Ciało jest blisko - odbiera telefony,

śpiewa, pije łapczywie wodę z ogórków,

hałasuje w kuchni. A jednak -



patrząc, doznaję uczucia szczęścia?

Żyję? Powoli zmywa mnie z nóg?

Mam ciało pod językiem, trzymam

dłoń w kroczu ciała, na podłodze

z ciałem tracę rozsądek,



wypuszczam pamięć z rąk jak balon.

Malarze wyżej - wyżej zaciąga się

tłustym dymem.