Podróż astralna czyli wiersz na Śmierć Kota - pana Prezesa
Dodane przez viviana dnia 19.06.2016 19:44
Podróż astralna czyli wiersz na Śmierć Kota - pana Prezesa
Przeszedł do wieczności kot pana Prezesa.
Ot niby nic wielkiego, jednak trochę szkoda,
bo dalibóg, mógł widzieć, jak Pan w kotle polskim
miesza, by herosów czyn zweryfikować.
Ach, żeby żył jeszcze , to by się dowiedział,
że lisy przegnano, i jest już bezpieczniej,
a te, co zostały - ukradkiem, po kątach,
żywiąc się padliną, poszczekują smętnie.
Zobaczyłbyś kocie, że " mlekiem i miodem..."
w Rzeczypospolitej, tak jak w Ziemi Świętej,
a w balonach kisi się szczaw , mirabelka,
by było czym zastąpić pustkę po koszernej.
I byś się przekonał, że tu - u nas w Polsce,
wszystkie gwiazdy, gwiazdeczki, establishment cały
mają po chałupach pochowane teczki,
a w teczkach nimb sławy - spisany bukwami.
Poznałbyś kodziarzy - pomiotów ubecji ,
fachowców od plucia i manipulacji,
banksterów, cwaniaków, targowiczan łebskich,
co to własne brudy piorą w pralkach szwabskich.
Zobaczyłbyś całą, też prawdę o Polsce,
chytrze tuszowaną przez całe ćwierć wieku,
bo teraz wychodzi na światło, z absurdów
i resztki komuny dobija na przekór.