Kroki w katakumbach
Dodane przez silva dnia 25.05.2016 12:48
upiorna cisza ściele się całunem wzdłuż i wszerz
ale już słychać na schodach pierwsze kroki
echo zamiast cichnąć nasila się przybywa stóp
człap człap człap stuk stuk stuk tup tup tup
w Palermo najwięcej mają do powiedzenia
umarli zamieszkują podwójne rzędy nisz
albo otwarte trumny czy półki katakumb
człap człap człap stuk stuk stuk tup tup tup
habity suknie i surduty na wyrost wiszą bezradnie
na ohydnych wieszakach ze zmumifikowanych ciał
jakby się było w magazynie zużytych manekinów
człap człap człap stuk stuk stuk tup tup tup
najbardziej przerażają nagie czaszki kobiet
które kiedyś pozwalały słońcu pieścić piękne włosy
osobno rzędy dziewic biel przenika w popielatość
człap człap człap stuk stuk stuk tup tup tup
dalej dzieci w zetlałych sukieneczkach
jak w sklepie z lalkami w Pompejach
nieunikniona sepia zdławiła inne barwy
człap człap człap stuk stuk stuk tup tup tup
ale Rosalia Lombardo śpi jakby była żywa
śliczna dwulatka w szklanym sarkofagu
niejeden książę chciał otworzyć wieko
człap człap człap stuk stuk stuk tup tup tup
nawet szmer kroków gwałci tu ciszę
niektóre mumie krzyczą czeluściami ust
setki pustych oczodołów patrzą z wyrzutem
człap człap człap stuk stuk stuk tup tup tup
wertykalni i horyzontalni utknęli w bezżyciu
ostatnie uderzenie pulsu wytyczyło granicę
jej przekroczenie kosztuje zaledwie trzy euro
człap człap człap stuk stuk stuk tup tup tup
w słońcu Sycylii wychodzący z lubością
wsłuchują się w radosny śpiew cykad
i w trzepot ptaka pod sklepieniem żeber