Mimowolność
Dodane przez Magrygał dnia 21.05.2016 10:06
Leniwie przymykasz powieki, niknę
w wąwozie spojrzenia, zatracam
kontury, zastępuje mnie widzialność
rzeczy: topograficzny zarys pokoju
bez widoku, urwane sekwencje słów,
zrzucone łańcuchy zdarzeń.
Niewyczerpalne są zapasy herbaty,
kształt dawno rozbitych filiżanek
zastygł z gipsowym odlewie dłoni,
nie zadaję pytań o sens powrotów,
zbędne są, gdy drobiny czasu
składają się w ulotny kolaż
zapomnianych szczegółów,
mimowolnie rysujący się
pod powiekami.