Rozterka
Dodane przez Argo dnia 21.05.2016 09:24
Jazgotem poranek zbudzony.
Trel ptasi za oknem o brzasku.
Otwieram powieki zmęczone,
pełne sennego piasku.

Zdrętwiałe ramię przyciska,
ciemnowłosa damska głowa.
Ta noc była długa i gorąca.
Ale czy była zmysłowa?

Wysuwam się delikatnie z pościeli,
cichutko zakładam ubranie.
Układam myśli spłoszone.
Czy naprawdę jestem draniem ?

No bo ten wieczór i nastrój
A potem;

Rozmowa milczeniem przerwana,
śmiech ciszą zgaszony.
I tylko miejskie echo swawolne,
coś w oddali mamrocze.

No i ta noc i ten ranek;
Jazgotem poranek zbudzony.
Trel ptasi za oknem o brzasku...

Gonitwa myśli, myśl jedna jak kamień
w lawinę ciśnięty pobudza następną.
Wciąż ich więcej i więcej.
Chciałbym czymś zagłuszyć jaźń podstępną.

Chcę uciec przed tym co może się zrodzić.
Uciec chcę przed sobą.
Wkładam więc buty i wychodzę.
Lecz czy ucieczka jest metodą ?