Tkacz
Dodane przez Magrygał dnia 04.05.2016 16:45
Do szarości powszedniej dodam
czerwień pożądania, fiolet
gasnącego zmierzchu połączę
z pastelem świtu, w łuku okna
kolorem zapiszę słowa psalmu
współistnienia.

Nad krosnem pochylony,
w znoszonym garniturze,
z przekrzywionym krawatem
pod jabłkiem Adama, na butach
pył tak wielu ulic wyznaczy
wędrówkę nomada.

W fakturę wplotę granice
niezdobytych krain, ścieżki
powrotów wyznaczę reliefem
czekania,

nici dni zapętlę, czas zamknę
w supłach nie do rozwiązania.