Anna była zazdrosna.
Dodane przez Janusz Gierucki dnia 30.04.2016 19:01
Anna była zazdrosna.
Zawsze pilnowała
moich miłosnych wagarów.
Więc na taksówki wydawała krocie
aby śledzić mnie po całym mieście
a wystając w nocy pod moim oknem
nabawiała się ciągłych katarów.
Leczyłem ją jak mogłem
pomiędzy łyżka syropu
a szklaneczka grogu
z pełnym poświęceniem
otulałem ja swoim ciałem -
skutecznie chroniąc od chłodu.
Lecz Anna zawsze sceptycznie
przyjmowała tak oczywiste
dowody mojego uczucia
pokazując mi daty, zdjęcia
dokumenty..
I dodając zjadliwe recenzje
urody kobiety
(z którą czasem w interesach
spotykałem się w mieście).
Zaprzeczałem zawsze
z wrodzonej skromności.
Bo widzisz Aniu?
Teraz po latach
mogę Ci to wyznać wreszcie.
Wszystko to czyniłem
wyłącznie w dobrej wierze!
Dla ciebie chciałem być
mężczyzny symbolem
jak Robin Hood, czy Janosik -
rozbójnikiem miłości.
Który z uczuć przelotnie
inne odzierał kobiety
aby tobie jedynej
złożyć je w ofierze.
Oczywiście, kłamałem.
Ale szczerze!