Wiosenne skarby
Dodane przez Niepoprawna optymistka dnia 21.04.2016 02:11
Cicho pod płotem ukryta szarość
Makijaż zmywa prysznicem z nieba.
Po zimie kufer omszałej aury
Uchyla skarby, wiosnę ubiera

Jak pannę młodą - w welon z mgieł tkany,
W wiązankę, z białej polnej stokrotki,
Obrączkę, która bocianim gniazdem,
W jasną sukienkę z pięknej magnolii.

W nimfy, kokardki wodnych zwierciadeł,
Z druhną, co skradła niebiosom szafir.
W ucztę z nalewką bursztynu w kadziach,
Który produktem miedzianej braci.

W łabędzia łódkę smukłą, z Czajkowskim,
Przydrożną wierzbę, co łka Szopenem.
W biegi galopem, tym, co gnał Kossak,
By w dworku gościć u Basi Niechcic.

Wiem, że w skarbnicy chętnie zatonę,
Którą przyroda bujnie obdarza,
Najbardziej jednak chcę zanurkować
W toń twoich oczu, w nich się rozmarzać.




*****************************
Wiem, że będzie prysznic, jak w wierszu,
ale widocznie jestem masochistką, mimo, że
znam reakcję, zwłaszcza niektórych osób, to wiersz daję, bo wiosna mnie do tego czynu nakłania:)