owoc żywota
Dodane przez Ewa L dnia 19.04.2016 21:22
poczęłam wiersz
teraz dojrzewa w zagajniku po pogodnej stronie duszy
czy to już poezja
czy jedynie ziarenko co upadło na ziemię żyzną
jeszcze nie zieleni się liśćmi utkanymi z rymów
nie rozkwita magnoliowymi metaforami
ale rośnie literka po literce linijka za linijką
mówią utwór zaczyna się od strofy
moje niezrozumienie opatrują siarczystym epitetem
starsi wręczają myszkę-gumkę
a młody kartograf wyznacza cel backspace
tylko skąd wątpliwości
i co noc ocierany z łez poraniony sen
przecież NIC nie może aż tyle kosztować
.........................................................................
wers za wersem
wers za wersem... bije serce