Oktagram koloru powietrza
Dodane przez abirecka dnia 18.04.2016 03:37
1. adaszewski

zbieranina w kolekcjach książeczki tomiki
zgarnięte listowie więdnące liście
według porządku strof

autor się bawi
podrzucaniem słów

szukaniem
poziomek ciągniętych za języczki

2. Alfred

Czułość zamiast poezji
daleko trzymaj od topazowych ślepi
wierszokrytycznych

Ona wyrośnie polnym kurzyśladem
makiem na skarpie
gorczycą nostrzykiem z nawłocią dziurawcem
dzikim rumiankiem

Przyfrunie zielonym owadem -
jętką efemerydą

3. drachma

Linoryt wlecze wiersz
za sznurek
jak zabawka wóz drabiniasty

Schludne kremowe tło

Kreski najprostszych wyrazów
czasem wulgaryzm
ze spalonego sztetłu

przez Shoah -

Kołem historia się toczy
gdy beznamiętny opis
krzepnie męczeńską krwią -

ukrzyżowani niewierni
pod daktylową palmą
Koranu

4. Edyta Soerensen

Dyżurna ruchu
Soerensen E.
po służbie

Czapka z szewelury odłożony lizak
na krześle poobijane
żelazną muzyką słuchawki

Demonem pędu zahuczał widnokrąg
łomot i stuk rozgadanych pociągów
jak widma -
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Przez węzłową stację
pruje Pierdolino

5. kaem

z perspektywy domowego ogrodu
przepatrzona (nie)rzeczywistość
zwichrowanych lat

ta przesłodzona przystań przygłuchej prowincji
z rozkołysanym czółnem na rzęsach jeziora
w sam raz dla krzykliwych gawronów

i wyciszonych ludzi
o potrzaskanej osobowości

6. kot

ucieka z sakwy wierszy między winobluszcze więdnące
porą przedjesienną gdy smutek zawsze najsłodszy
i sinawą mgiełką zaparowany horyzont
a słońce promieniuje ogromniastą dynią -

bo coraz wtedy piękniej i coraz boleśniej
zamyka się otwiera serca nieszczelna zastawka -
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
koty miewają przeważnie złociste tęczówki

7. madrygał

madrygał smakuje orszadą
lub cukierkiem
kształtnym jak damski paznokieć

zapach twoich strof
moim pachnidłem niespokojny
i krzykiem nocnego lelka

postrzegamy się świętojańskim robaczkiem
odmienni - przecież jednak
przytuleni do siebie wierszami

pod leśną budką
kiedy liryczna słota
osnuta deszczową nitką

8. no_name

dwuwymiarowy - tureckim - nazywany deseń
na ścianie nocy przez mole wyżartej
obudzone białym nerwem barwy rozchlapane -
z atramentem cynober - fiolet z amarantem

chaos i porządek zgodnie ugadane
okna mają oczy klamki nosy wielkie
przemykają mroczne lęki pomiędzy kątami -
znowu wyklute pisklę z ukręconym łebkiem