List
Dodane przez helutta dnia 08.04.2016 19:17
Pani Anielo
piszę do Pani z daleka
zza dwudziestu siedmiu lat
które minęły tak szybko
Mój los się toczy
owocem pod wielką jabłonią
Skórka trochę obita
wewnątrz dają znać
nocne przymrozki
Panią też to dziwiło
pamiętam
że tak szybko zieleni się trawa
i wysycha na stogach siano
Lata służby
jak wagony towarowych pociągów
jednostajnych i ciężkich
za oknami cudzego życia
dobrnęły do pałacu dla samotnych
u Helców w Krakowie
Pod wysokim sufitem komnaty
Pani miała dużo czasu
by zapomnieć o obcych zapachach
kuchniach obiadach i łóżkach
żeby wrócić do podkrakowskiej chałupy
z matką w progu
Patrzyłam na kartki świąteczne od tych
którzy pamiętali o starej służącej
nic więcej nie było do pokazania
Chciało się płakać
przyznaję
Teraz doceniam lekkość Pani kroków
w podróży bez walizek
Mam nadzieję że była krótka
i jest Pani na swoim miejscu
od wielu wiosen
kolorowych jak kwiatki na zapaskach
jak wstążki w panieńskich wiankach
z wyrazami szacunku
z nadzieją
M.