Sztuka śnienia
Dodane przez Roman Rzucidło dnia 29.03.2016 22:03
                                              Człowiek, który śpi, trzyma w krąg siebie nić godzin,
                                                                 porządek lat i światów.
                                                                      Marcel Proust
Dopiero gdy jestem po drugiej stronie nocy,
mogę odczytać te pradawne znaki. Miasto
wywraca się podszewką do góry i widać
jego intymny krwiobieg, czynne stają się przejścia
do zamkniętych dzielnic i parków. Zmarli przychodzą
w nagłych widzeniach, unosząc się nad ulicami, prowadzą mnie
dalej. Dzięki nim mogę zejść głębiej, tam, gdzie
nie sięgają ukryte zapadnie, symbole są zapisane
na dnie labiryntów. W tej ciemności
odnawiam starożytne przymierze, pierwotne obrazy,
które są poza moim pojęciem, samo źródło życia,
mówią do mnie w swoim przewrotnym języku.
Nad ranem przez otwarty dach startują windy,
dzień nabiera rozpędu. Wtedy budzę się zapominając,
ciągle jeszcze odległy od ostatniego progu. Z okna widać
jak błoto bierze szturmem wszystkie podwórka, dymy
przeciskają się przez szpary w niebie, opadłe liście
lepią się do butów. Już jesień, lepiej zamknąć
pod powiekami ten ostatni pejzaż.