D.O.M.?
Dodane przez Ewa Włodek dnia 28.03.2016 17:34
Przejście między światami. Krąży zła energia,
przestrzeń dyszy oddechem zduszonym i rwanym,
lśni żarem punkt odbity w zwierciadlanej tafli
i woła po imieniu głos, którego nie ma.
Tu w ciemności wciąż świecą organiczne plamy,
wielokrotnie zmywane, jednak wciąż aktywne,
i zdarzają się noce, gdy nerwowy półsen
przerywa nagły uścisk niewidzialnych ramion.
Nie możesz tu być, bo jesteś martwy.
Martwe jest moje ciało. I twój duch. Oboje, każde za siebie
i w swoim czasie, umieraliśmy w boleściach. Samotnie.
Teraz nic nie stoi na przeszkodzie, żebyśmy udawali
żywych.