Nieproszona
Dodane przez mgnienie dnia 11.03.2016 07:36
A było już tak pięknie, dzień się zwinął w kłębek,
początek to czy koniec - ta sama szaruga.
Bez żadnych zobowiązań, uniesień, zachwytów.
Nie trzeba nic utrwalać, tracić i żałować.

Jeszcze nie zauważasz jaśniejszych przesmyków,
szczelnie w sny otulony i dyżurne myśli,
lecz już czujesz jej oddech, ciepły, coraz bliższy,
a gdy i kos zaśpiewa - musisz się zatrzymać.