oddalony o bochenek chleba
Dodane przez Golden dnia 07.03.2016 00:36
każdym szarym świtem
przykucnięta na szczycie drabiny
z ptasiej perspektywy wypatruję
powrotu malowanego nieba

i twojego uśmiechu
przy taśmie
darowanego zapewne innej

z niepokojem otwieram drzwi
po trzykrotnym dzwonku
by paść w szaleństwie tańca ust
i ciepła twojego anyżu

z ostatniego szczebla za mgłą morza
jesteś
oddalony o bochenek chleba