burza
Dodane przez stawil dnia 03.03.2016 09:08
przyszła... z powietrza
ot tak... jakby z palca strzelił

rzeką okresową
przez ulice
domy
mosty

tchnieniem w nozdrza
na linii niebo - ziemia
dochodziła do swojej pełnej kulminacji
zakończonej gwałtownym wyładowaniem
bioelektrycznym neuronów
skutkującym szeregiem następujących po sobie skurczy
omdlewającego ciała

jakiś czas trwała w bezruchu łapiąc oddech
nie w pełni świadoma tego co się stało

ot taka przypadłość - w reakcji na szczęście

ledwo słyszalnym szeptem
zbierała resztki mocy
uchodząc
w ostatnich kroplach
owej namiętności
srebrnej

jak

deszczowe kwiaty

w błysku fleszy
przy dźwiękach orkiestry

przeszła ...

pozostał elektrostatyczny smak na języku