z egiptu - raport
Dodane przez stani dnia 30.07.2007 10:33
pod baldachimem wieczoru
palę sziszę i gapię się w zieleń
wykradzioną kamieniom sharmu
błogosławieństwem wody i słońca
jak skradzione chwile szczęścia
niestały ląd marzeń
zaklęty w niepalnym olejku
nefretete i tutenchamona
za jedyną kropelkę na tętnicę
wracam do sklepu z różami pustyni
właściciel mówi po niemiecku
mami i zaprasza tylko na chwilkę
tylko zobacz
on wie że tutaj wszystko święte
i można mnie nabić w każde ziele
byle nie w wielbłąda z pluszu
dziwne że palma ma tak słabe korzenie
leży zawstydzona na piachu
dotknąłem w końcu kamienia piramid
choć w gizie tyle zgiełku
gdy czas gra z pasem oriona
nieznaną arytmetyką sensu
dziś i jutro księżyca tu nie będzie
więc egipskie ciemności
a derwisz zrzuca tysięczną obręcz
na skraju światów i czasu
zamieram w czas