Kilka dni w Chałupach...
Dodane przez bronmus45 dnia 19.02.2016 18:43
Miłość fizyczna, która tak rozpala
nie ma wspólnego zbyt wiele z rozumem.
Więc na nudystów plaży, nagim tłumem
Ewoblodynek wygląd nas zniewala.
Tam też znalazłem się pewnego ranka
już po śniadaniu, no i lampce wina.
Raptem podeszła piersiasta dziewczyna,
widząc już we mnie swojego kochanka.
Jej to walory ciała brązowego
błyszczały blaskiem weń wtartego kremu.
Ja rozpalony - i wiedziałem czemu
wstydziłem siebie - również tak nagiego.
Lecz to, co dla mnie wstydem wielkim było
w hotelu nocą sama już żądała.
O jego sprawność mocno zabiegała
by wszedł w nią z przodu, a czasem od tyłu.
Tak to urlopu parę dni minęło
w szale upojnych, nieprzespanych nocy...
Poranny spacer - z naprzeciwka kroczy
moja to żona. Mnie całkiem pogięło...
Szczęście, że sam dziś wędrowałem rankiem;
Przygoda w łożu sobie smacznie spała.
A moja żona nagle powiedziała:
wracasz natychmiast, mamy kłopot z bankiem...
Po swoje rzeczy zdążyłem wnet pobiec;
nawet pożegnań z Przygodą nie miałem.
No i wraz z żonką autem odjechałem
od tłumu nagich, rozpalonych kobiet...