okruszek
Dodane przez Wiktor Mazurkiewicz dnia 18.02.2016 23:00


tkwił często przy oknie w małym pokoju
późnym wieczorem na zimnej podłodze
- kwiat z rodziny wiecznieuśmiechniętych
cudowny w dotyku
wymagający
- ciepło spokój harmonia

pewnego dnia - w drugi dzień wiosny
smukłe dłonie delikatnie przytulając
skierowały go do słońca i wtedy
A Thousand Kisses Deep
Cohen śpiewał radośniej
z łąk - tych za miastem - powiało chabrami
noce rozedrgane w subtelnościach

mijały lata
w pejzażu spienione morze
barometr dotąd stabilny wyżowy
wolno zmieniał front
coraz wilgotniej
zwłaszcza wieczorami
wilgoć

na każdym kroku
wilgoć

od morza też

i obcy głos z daleka
- nie ty będziesz mnie osądzać!

smukła dłoń wskazując - hen tam
na słoneczny początek
opadła
fale huczały z bezradności

i ten szum

uporczywy szum