Nic (nie ginie)
Dodane przez Milianna dnia 14.02.2016 07:57
Idąc ulicą Ku Słońcu, dochodzisz do kwater,
pod dąb, w którym duchy drzewa mieszkają.
Tam, pod konarami, w cieniu - mogiłka
zapomniana. Pochyl się, jeszcze odczytasz:

Sofie Haken - najmłodsza córeczka, cztery lata tylko
szła do Pana. Śmiało. Imię powiedz głośno,
żywa gałąź zacznie wtedy śpiewać -

Sofie, Sofie... moje oczka, małe paluszki,
śmiech, który żywił ojca,
w całym złocie - Sofie - rączki i nóżki.
Jestem tutaj. Jestem ja - Sofie.

Uwierz - NIC - nigdy nie ginie.

Sofie, Sofie... przytulam cię, obejmuję korę
i Gałąź Złotą, która tam wysoko, ku Słońcu
pnie się, wije, niby rwący potok.