Pokory
Dodane przez Ooo dnia 31.01.2016 01:09
Dobranoc rzekłem ogniowi
który w kominku resztki drewna zżerał
niby głodne zwierzę pogodzone z klatką
nie skąpiące i byle ochłapem
A on milczał pod nimbem poszarganym
i zrzucał krwawy całun w popiół i sadzę
Spytałem więc ogniu dlaczego nie odpowiadasz
na moje pożegnanie przesycone dymem
Płomień wnet wypełzł na bele podłogowe
i jął smakować strawę zakazaną dotąd
ach ogniu wykrzyknąłem skusiłeś się przepadniesz
i wybiegłem na podwórze by wody ze studni nabrać
i gdy poruszyłem korbą i wiadro z brzdękiem załkało
suche dno studzienne odpowiedziało mi dobranoc
Podkowa Leśna, 1987