burza w górach
Dodane przez Hiram dnia 14.01.2016 18:26
Szelestem liści brnąłem po kolana
pomiędzy bukami zboczem nieuczęszczanego szlaku
jakież tu liście tworzą zaspy, jakiż tu aromat lasu
kopce kamiennym wysadzane brukiem
jak by je kto poukładać tak zachciał warstwami
obciosał i tańce na nich odprawiał prastare
głazów olbrzymich kilkoro po drodze minorem
nie wiedzieć skąd w tym miejscu niby stoły pokładne
a jeden niezwykły ogromny, omszały i płaski
tuż obok źródło cieniutką strużyną
sączy się z skały, ale gdy patrzysz za nim w dól
rzekłbyś, że rwąca rzeka tędy płynęła tak głęboki jest parów
a potem jest to czego nie poznasz nigdzie prze-nigdzie
burza w górach, potęga niewyobrażalna, nieposkromiona moc
pierwszy powiew wiatru kładzie drzewa w Twoją stronę falą wszechmocy
gną się w ukłonie w jedną tylko stronę
potem jest ciemno przez chwilkę tylko
a szelest jakby husaria szła do szarży
i wreszcie błysk który inny ukaże Ci kolor lasu
i huk który odbije się z każdej najmniejszej szczeliny
z każdego zakamarka zbocza, z każdego złamanego pnia
i gdy wtedy stoisz pośrodku tego żywiołu i jeszcze nie pada
właśnie w tej chwili wiesz jak głupio być ateistą.

Marcin Kłapsia 14-01-16 (inny jeszcze szpital)