Z zimnem i głodem pod podszewką
Dodane przez IZa dnia 07.01.2016 09:25
uliczne płyty
przybite kolanami
falowały modrym dunajem
krojonym jak chleb klawiaturą harmonii

życia które nie nazwie mlekiem i miodem
płynące między obiadem u alberta
a zimnymi sercami uciekającymi muzyką chodnika

jego rozgrzeje dykta i em jeden
z kartonów po lodówce
splecione ręce oddechem poproszą o powszedni

jeśli noc nie wybłyszczy miasta lodem
znów popłynie