Charlston
Dodane przez Magrygał dnia 04.01.2016 19:26
Czczy jestem, jałowy, ślady spermy
wsiąkły w ziemię, ugór pokryło ziele,
kolię z chwastów uplotę Ci o północy,
jak pętlę zarzucę na szyję.

I od nowa wymawiać będziemy słowo,
zgłoska po zgłosce, głucho, nieporadnie,
pod sklepieniem niczego zmówimy litanię
do nocy, Wielki Gatsby napoi nas goryczą
szampana, Zelda bolesną czułość wokoło
roztoczy.

Po tropach iść będziemy wśród drukowanych
pejzaży, po trajektorii utraconych znaczeń,
w poszukiwaniu snów o źródle martwej wody.