Odszedł Rok dwa tysiące piętnasty
Dodane przez viviana dnia 02.01.2016 08:06
Odszedł Rok dwa tysiące piętnasty,
zapisany w masowej pamięci
rozbieżnością sądów,
bowiem rozkodowany
przez naród
dla jednych zmętniał, nim się przekręcił
z czwartku na piątek,
a dla drugich ciągle był szansą raju,
ukrytą pod specjalnym KODem.
I choć wyposażył Bronka
w pałacowe serwisy,
to do Budy przegonił
by wstydu oszczędzić
nam wszystkim;
- Ten pamiętny 2015-y Rok.
A inne - Grodzkie, paskudy
strącił z monumentu,
Nie! - powiedział - dla Palikotów,
POpapranców, establishmentu,
po czym, dla równowagi,
że życie nie lubi próżni,
wystawił na cokół - figurkę bankstera
żeby wzorem Buddy
ozłocony posiedział;
- Jako, że multikulti
zarządziła Bruksela.
Sędziom Trybunału
nie szczędził kociej muzyki,
przy której na śmierć
się zatańczyli;
- A wtedy z trupa Trybunału
opadły maski
i okazało się,
że władał nim nie prezes,
lecz sędzia gromowładny.
Obciął macki hydrze medialnej,
wspierającej dworaków rozjeżdżonych koleją,
i teraz każda z osobna się skręca
łapiąc resztki powietrza
pluje Hymnem Państwowym,
i do Tworek wyjeżdża.
Popaprańcom we łbach pomieszał
i dotąd nie wiedzą, że czas hucpy minął
i z mową trawą do ludzi wciąż idą.
Od koryta oderwał
warchołów kochających
opływać w bogactwie,
bo słychać na ulicach jeden wielki kwwiiik
i tupot błagalny o wsparcie.
A ja, śmiech tłumiąc szczery
otwarcie tu wyznam;
- Szacun Stary,
zwalniam od kary,
boś rozwiązał dylemat
i w historii złotą czcionką się zapisał!