Zmatowiała zieleń
Dodane przez Milianna dnia 26.12.2015 23:42
Dziewczyno dziewczynko
resztkami ognia przypalająca papierosa
wczoraj widziałam cię
przy aucie myłaś nogi jednemu z nich;
bez majtek mała - kolejny czwartek

pamiętam twoje oczy ruda sprzed tamtych zim
niezaprószone i apostołów spożywających
aż ciekło im po tłustych brodach a w zamian nic

nie chcieli podać unicestwiając metodą ćwiczeń
twoje zielone najzieleńsze spojrzenia wiersze

przestałaś liczyć listki akacji jesienią
minionego roku - wybrałaś spokój święty spokój
skreślając wszystkie puste wyrazy podarowane
w imię miłości zaczęłaś cenić swoje ciało
hibernowane powtórkami i jak należy dziś kasujesz

nikt więcej nie tknie nie opluje
niech płacą przecież mają za co
konkretny pieniądz bez czekania
jasno wyraźnie i normalnie płacić rycerze
za otwarte teraz poważnie - nie półżartem

przestałaś tanią kurwą być - za słowa suche kilka uśmiechów
co? nie podoba się? któremu sznurek wiązać na szyję?
przecież porządna dziewczyna czysta
uczciwie bierze i nie żyje