Odpocznę
Dodane przez Milianna dnia 12.12.2015 23:06
Zwykły stary stół - deska, cztery nogi dębowe.
Kiedy tylko pozwolę, ożywa w ciszy słowem.
Deska solidna twarda, w niej Amen i Dlaczego.
Truskawki ze śmietaną, klucze rzucone w biegu.

Żurek plus Alleluja, pół litra tuż nad ranem.
Szkło rozbijane nie chcąc i marzenia strzaskane.
W rogu ślad od siekiery z miłości wyrąbany.
Zapachy bzów, konwalii, rączek umorusanych.

Sto lat w zdrowiu - toasty. Świeczki do zdmuchiwania.
Mleko - to przypalone. Talia kart do rozdania.
Na środku dwa dodać dwa - nie więcej, tylko cztery.
Obok Ojczyzno moja - niewyraźne litery.

Kilka plam po morfinie, wywabić się nie dały -
mocno wniknęły w drewno, zniszczyły. Blask zabrany.
Po prawej stronie Lulaj - na pasterkę do nieba.
Gdy pochylisz się niżej - zapach kawy i chleba.

Po lewej, bardziej w głębi... Szlag niech wszystko! Cholera!
To, co nie po kolei, na wierzch pełznie, wyziera.
Na skrawku bliżej okna - tam niezapominajki.
Lśnią same dobre ślady. Kubuś Puchatek, bajki.

Widzisz, deska matowa, lecz nogi jeszcze mocne.
Usiądę przy nim w ciszy. Po dniu całym

odpocznę.