pieśń wędrowca
Dodane przez topor dnia 30.11.2015 16:15
(słów kilka o przemijaniu)
często we śnie gram na liściu bzu
słonecznymi językami palą obrazy
wypowiadają wojnę wspomnieniom
sny w kolorowych sznurach metafor
słowa strome i bez znaczenia uczucia
pozostając tajemnicą jak raj obiecany
wciąż rozkrokiem w otwartych drzwiach
ma twoją makową sukienkę z warkoczem
i uśmiech zanurzony w płomieniach marzeń
nigdy nie czułem takiego bólu w ustach
piekło czai się zdradzieckie gasną iskry
w źrenicach obojętne na prośby o zmierzchu
lepiej widać twoją twarz lekko sepleni
kręgi czasu mijają za oknem mgła
ja starzec już nie pytam o życie
trudno zrozumieć nie czuję skruchy
po co teraz odróżniać dobro od zła
gram na listkach traw płoną obrazy cienie
zerwanych gestów wplątane w kolory ciszy
wieczory są chłodne gasną gdy milknie gwar
naiwność w zapachu świec w niebycie oczy
marzenia nie spełniły się
wciąż wracają