Rzym
Dodane przez Janusz Gierucki dnia 26.11.2015 16:54
Veni,

z Rzymu pamiętam tylko odrobinę.

Bardziej zajmowali mnie ludzie

przechodzący drogą,

jadący metrem, autobusem, tramwajem

i mijający mnie nieobecnie,

jak wszędzie..



Vidi,

Zakamarki Zatybrza.

Detale bram et atrium

w wewnętrznych dziedzińcach.

Dwóch morituri

sprzedawało czas miniony

pod pucowanym Colosseum.

Morituri te salutant -

10 Euro za zdjęcie.

Z Rzymu pamiętam

także wiele dużych budynków,

zwanych katedrami, bazylikami

i świątyniami; porozstawianych

w pewnym dystansie od siebie

(gdyby je razem zgromadzić

jakże ułatwiło by to stwierdzenie

że niczym się specjalnie nie różnią),



Bez Herberta przebrnąłem

także wiele schodów.

Lecz bardziej

brakowało mi Eschera

aby tylko schodzić.

I nie zrobiły na mnie także

właściwego wrażenia

fontanny Dupereli.

(Pewnie dlatego ,

że naprawdę brakowało tu Herberta)

Może za jednym wyjątkiem -

tej z żółwiami i chłopcami,

którym penisów czas był ocalił.



Ale przed zupełną abnegacją

uratował mnie ,

(jak to w bajkach bywa),

tylko ten jeden, mały kamyczek

podniesiony z bruku

przed Św. Janem;

prostacki otoczak

który to miasto zbudował.



I sprawił, że ja,

ucywilizowany indoeuropejczyk,

trzymam w garści Rzym !


Vici.