Po-Ranek
Dodane przez Mrx dnia 26.11.2015 12:40
Bezradny alfons przy mym stoliku
Pannica z kotem w barwnym płomyku

Niezmierna dzikość tej sytuacji
Zmusza mnie ciągle do masturbacji

Kryształem białych zaschniętych grudek
We łbie łopoce zły krasnoludek

Ofiarą żądzy chce mnie uczynić
Niecnych występków kwasa poślinić

Zlękniony mar znów widzeń darem
Zapijam tą hucpę ciepłym browarem

Majaczą w głowie setki dialektów
Podobne w mowie do pisku insektów

Korona z cierni stróżyk w mym boku
Mowa tu o tym pradawnym smoku

Szkaradna kalka jego rodzaju
Na pewno nie znajdzie się ze mną w raju