Za węgłem, słońca.
Dodane przez steppenwolf dnia 24.07.2007 20:08
Za węgłem, słońca.
A tu szklarnia. Hodują. Wchodzą, wychodzą, przeciekają
przez nozdrza. Niektóre choroby
są charakterystyczne dla drzew. Już teraz skup się,
bo jesteś zupełnie sam. Morza utrudniają ci utlenianie. Nie możesz
dosięgnąć, już nie możesz dosięgnąć. Esperal, czy esperanto?
Tak mało (na dłoni). Do wyboru modrzewie, trzewia i chochoły.
Zapominasz o mnie, honey. Ona robiła takie rzeczy,
że aż ja pierdolę. Mojego imienia tam nie znają, nie pisała. Od stóp
po nieba są sznurki spod skóry. Strzał z diazepamu, na grzbiecie fali
wszystko będzie moje. A więc dotknij głębiej, dotknij. Do języka.
Do wyjścia. Nikt nie stoi za drzwiami.