Spadnij z księżyca
Dodane przez Zorza dnia 24.07.2007 17:23
Wypadnę z kręgu spleśniałego złota,
wykrzyczę głośno własną Hiroshimę.
Kciukiem na gołym czole wycisnę
prawdę i tylko prawdę Wysoki Sądzie
bez orzekania.

Twój bóg wybaczy, mój dawno rozumie.

Możesz oddychać, albo nie oddychać,
pokazać język i rozmiar wątroby, samoobsługa.
Drzwi zabierz, jeszcze potrzaskają,biorę Chagalla
i co z tego, że pies cię nie lubi.

Zamienię z balkonem na byle dalej.