Kwestia nazewnictwa
Dodane przez RozmarzonyElfik dnia 24.11.2015 13:29
Matyldo, znów jestem starsza o rok.
Każda zmarszczka przecina inną.
Codziennie nowy włos się srebrzy.
Od kilku lat powieki boją się domknąć.
Jak wywołać wilka z lasu, żeby wpadł w zasadzkę?
Kolekcje perfum, apaszek, a dalej różne kroje czerni.
W nocy przewijają się obrazki: jezioro, pola, czerwone auto, czyjś ślub.
A ja wciąż z niczym.
Jakkolwiek duży lasek brzozowy, konkubent i bar sałatkowy
dla tych, co karzą kubki smakowe podróbkami z soi - to nic. Nic mojego.
Niegdyś miałyśmy brązowe oczy, pergaminową cerę i maleńkie torebki z koronką.
Dziś - podarunek od Alzheimera, odłożone pieniądze na pogrzeb
i niepisaną umowę z Panem Bogiem
na wynajem niewielkiego pokoiku w niebie z widokiem na morze.
Czy można zerkać na słońce cudzymi oczyma?
24.05.2011 r.