coś czego nie chciałbym poczuć...
Dodane przez Signum dnia 04.10.2015 07:23
dobrze że dni tak powoli mijają można
wtedy wiele poczuć albo przejrzeć na oczy
wystarczy przejść przez korytarze od kołyski
aż do piekła by móc trawić się jak ogień
czasami lepiej nie widzieć więcej ponad to
co odbija się w źrenicach
pamiętam na prędko pochowanego owada
pod gołą nogą można by mówić
o miotających się sekundach śmierci która
nabiera doskonałych kształtów to jakby
gromadzić cienie albo stawać bokiem
w gardle bez żadnej tam bajki
o odchodzeniu
dlatego więc coraz trudniej jest udawać
że nie czuć melancholii dymu i przestrzeni
rozstania gdyż każde odejście jest odejściem
z widokiem na ciemną stronę księżyca
dalej już tylko rzeka i chwile
rozmywane deszczem