Epilog dnia piątego
Dodane przez oskari valtteri dnia 02.10.2015 07:29
Młody ptak formuje powietrze w ciasną strugę.
Upadają pióra kołysząc obserwacje ornitologów
- przyziemnych przyjaciół. W pustym gnieździe
nie doszukują się sensacji. Co innego rosa
skroplona na śmigłach wiatraka - monstrum,
gdy jego pęd nie porusza godności krajobrazu.
Udziobany w stopę Pan Bóg przypomniał
sobie o zrównoważonym rozwoju Stworzenia.