rozmowa z umierającą.
Dodane przez achillea dnia 25.09.2015 04:10
siedzimy i rozmawiamy. twoje oczy są bardziej niebieskie niż
dawniej. wydaje mi się, że jesteś z gipsu i powietrza. obiecujesz mi,
że jak już wyzdrowiejesz pójdziemy razem na spacer przez pole.
tak. obie kiwamy głowami. ty nigdy nie umiałaś kłamać.
wiem, że w szafie masz strój na całkiem inne wyjście.

chciałabym bardzo, żeby śmierć była z boku.
nie miała twojej pamięci, szaf ani garsonek.
czuję, że siedzi w tobie i przepowiada mi przyszłość.
wiem - mówisz to wszystko i jest ci trochę głupio,
za niedelikatność.
z godnością podnosisz kubek do ust. drży ci ręka.

para z herbaty, zagięcia kołdry, jasne światło przepuszczone
przez firanki są tłem tylko. to ty tak ładnie umierasz.

chciałabym powiedzieć ci jakoś, a nie umiem,
że masz w sobie pastele, które cię przerysują w całości,
bardzo delikatnie, na tę lewą stronę.
zostanie tu tylko podszewka.