4danserka
Dodane przez bombonierka dnia 20.09.2015 09:30
Pierwszy ją rozczarował. Zwykły cham i prostak.
Nie pomógł mu garnitur, ni buty od Baty.
Wymogom etykiety na wstępie nie sprostał,
więc go zimnym spojrzeniem spisała na straty.
Przy rytmach Bamboleo shim steps na parkiecie
rozkołysał, rytm bioder zwabił następnego,
lecz choć twarz skrzętnie ukrył w dzikim piruecie,
rozpoznała narcyza z przerośniętym ego.
Zniechęcona usiadła. Gdy zagrali cha-chę
poprosił ją do tańca kawaler z odzysku.
Choć ją pierwszym hołubcem przywiódł do rozpaczy
tańczyła, lecz się czuła niczym ćma w ognisku,
gdy wyszła. Sierp księżyca w szerokim uśmiechu
sprawił, że go ujrzała, stepował jak Astaire
przeskakując kałuże. Zamarła w bezdechu.
Dla jej stóp utrudzonych to najlepszy plaster,
ukłoniła się dwornie. Zdziwiony przystanął,
po czym podał jej rękę, a świat zawirował.
Zakończyli maraton kiedy nastał ranek
i choć nie zamienili ze sobą pół słowa
wybrała. Już nieważne dokąd ten świat zmierza,
kiedy ma się u boku dobrego tancerza.