Jestem w wierszu Celana
Dodane przez admin dnia 01.01.1970 00:00
Szronem, Karkonosze, szronem
i parasolem, który wypadł z ręki;
ktoś teraz klęczy, żeby
schwytać rzecz znoszoną
prądem, wiatrem. Słońcem,
Karkonosze, słońcem
na drugą stronę,
rozszczepione promieniem
zjeżdżają w cień; po czesku
o coś pyta w okularach,
złazi z niego plecak:
v basni napodobuji Celana