Sklonowana bojaźń
Dodane przez Irena Michalska dnia 25.08.2015 18:37
Lękam się spoglądać w niebo, by nie spadło mi na głowę
pod ciężarem samolotów budzących podświadomość
o czwartej nad ranem.
W młodzieńczym śnie płonąca maszyna pikuje dokładnie
w miejsce, w którym stoję. Skaczę w przebudzenie jak
do wody, gdy jęzory ognia zbliżają się do mnie.
Obawiam się oddychać w ciasnym wnętrzu. Zgrzyt klucza
oddziela światy wolnych kroków i kroków zamkniętych.
W dorosłym śnie widzę ludzi splątanych z własnymi
sobowtórami. Jedni szarpią pułapki, chcą odejść w różne
strony, inni siedzą zrezygnowani. Podchodzę bliżej.
Udziela mi się ich strach. Zmultiplikowany.