omnia mea mecum porto
Dodane przez sykomora dnia 30.07.2015 03:28
ojciec nosił tamten dom
na plecach
trzeba było szukać miejsc
w których gościł niechętnie
albo czekać aż wejdzie do morza
i zacznie wypuszczać kształtne granatowe litery -
wysychały na słońcu tak szybko
że wieczorem można było schować je do pudełka
po czekoladkach
ojciec umarł
ale nadal szukałam zapachu króliczych klatek
zagonka szczawiu smaku chleba z piekarni na rynku
głosów zza ściany
odzyskane zlepiałam w wiersze
żeby w nich zamieszkać
ktoś bardzo nieznajomy
patrzący bardzo znajomo w sam środek chmury
zobaczył kryjówkę zamiast gniazda
wróciłam do tamtego domu
na obiad za karę
na ziarnko grochu dla niechcianych wnuków
na języki
na ziemię w chytrym oku
zabrałam matkę ze zdjęcia
do siebie długo tuliłam na dworcu
nim pociąg wywiózł nas na brzeg