Wyrwany z ciemnego umysłu
Dodane przez Krzysztof R Marciniak dnia 07.05.2015 11:23
po dwóch kuflach piwa długopis sam rysuje ich kształt w powietrzu.
stąd niedługo do szyb Wojaczka i emfatycznych protez już nie z tego świata.
dłoń sunie po nierównym obrusie drewna, na skraju tego kosmosu spada,
jak ćma w świetle słońca szuka porządku rzeczy w poręczach ramion.
Jezu, kolejny żałosny spektakl na kartki i krawężniki.
poszedł w koronie komarów, nagi w pijackiej prawdzie.
król przedmieścia, przeszłości przewróconych kieliszków i życia wpół Mokotowa.
ojciec mojego strachu, walki na pięści i homoseksualnego brudu.