Grusza i Bestia
Dodane przez Irena Michalska dnia 25.04.2015 09:53
email: Nutami twego zapachu się narkotyzuję. Tlen.
Odsłaniam okno, a ty po drugiej stronie drogi
stoisz na wybiegu broszami białych kwiatów
wyolbrzymiona jak kot, który jeży sierść,
by wydać się większy, świeżo rozkwitła, niby
niewinna, lecz w swej urodzie zaborcza i śmiała
tren za sobą przerzuciłaś na wygięte ku ziemi
gałęzie i ciągniesz go powłóczyście po trawie
co rok po raz pierwszy
hiacynty oddają ci pałeczkę w wiosennej
sztafecie wdzięków i już więdną, teraz ty
słychać z granatów, jak odchodząc
zachęcająco szepcą
za kilka dni sypniesz kwiatami pod nogi
a idący po płatkach ludzie spojrzą wreszcie
w górę, za późno, lecz ja nie spuszczę cię
z oczu
ruda Bestia rozumie, że dziś odciągasz
moją uwagę i kąsa, niby delikatnie, gdzie
popadnie, wie, że tego nie lubię, ale woli
być skarcona niż zazdrosna, a że łakomstwo
jest ponad zazdrością, nad miską nic nie
znaczymy dla Bestii, Piękna.